"Wilk stepowy" Hermann Hesse - tylko dla obłąkanych
„Wilk stepowy” jest dla mnie jedną z trudniejszych książek do zrecenzowania. Nie da się w tym przypadku podzielić jedynie wrażeniami. Ale nie da się też napisać jakiegokolwiek tekstu o tej książce bez kilku dni, tygodni spędzonych na wgłębianiu się w jej treść. Nie da się w końcu pisać recenzji o tej powieści pobieżnie, bez zwrócenia uwagi na wiele szczegółów, które odkrywa się w trakcie lektury. Bo trzeba przyznać, że czytanie „Wilka stepowego” odbywa się na zasadzie obierania cebuli lub zabawy matrioszką – z każdą kolejną stroną wchodzimy głębiej w jej sens filozoficzny i psychologiczny, poznajemy motywy w niej zawarte i podziwiamy nie tylko jej formę, ale i treść. Dlatego ten tekst będzie chaotyczny.