Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

O łagodzeniu fenomenu obojętności świata, czyli "Spis cudzołożnic" J. Pilcha

Obraz
Jerzy Pilch zaciekawił mnie po tym jak przeczytałam kilka jego felietonów w "Przekroju". Stwierdziłam wtedy, że to bardzo intrygujący pisarz, genialnie operujący słowem, który potrafi w błyskotliwy i nieco ironiczny sposób skomentować nawet zwykłą wizytę w sklepie. Dlatego postanowiłam poznać także jego twórczość prozatorską, a ma na swoim koncie już kilkanaście pozycji. Jako pierwszą przeczytałam powieść "Spis cudzołożnic", kojarzoną bardziej ze względu na film, w którym wystąpił Jerzy Stuhr. Co wyciągnęłam z tej lektury? Po pierwsze, Pilch nie pisze , on wyrzuca z siebie natłok słów. Jego proza to czysty słowotok . I jednym to się spodoba, a drugim - nie. Mnie niewątpliwie ten słowotok wprowadził w prawdziwy trans, dzięki czemu przeczytałam książkę dosyć szybko, jak na moje możliwości czasowe przy tej ilości stron, bo w ciągu trzech dni. Jednak muszę przyznać, że można ten styl uznać za uciążliwy . Pełno w nim dygresji (momentami przypominało to "Ben

Nad czym rozpacza Nabokov?

Obraz
Z Nabokovem jest jak z J.K. Rowling czy Harukim Murakamim - uzależnia. Do tego stopnia, że chcesz mieć wszystkie jego książki na półce (niekoniecznie przeczytane). Po prostu je posiadać. Wiem, że w dzisiejszych czasach chęć posiadania bywa patologiczna. No, ale tu mowa o książkach! Więc jak na bibliofila przystało powoli kolekcjonuję dzieła tego wybitnego pisarza z nadzieję, że kupię i przeczytam wszystkie. A cała przygoda zaczęła się od jego "Rozpaczy"... 

Co robią ludzie na moście u Wisławy Szymborskiej?

Obraz
Wisława Szymborska przyzwyczaiła nas do tego, że jej wiersze są pełne życiowych prawd . To taka skarbnica wiedzy o nas samych. Nie da się nie zgodzić z tym, o czym pisze poetka. Właściwie można odnieść wrażenie, że nie pisze niczego odkrywczego, niczego wstrząsającego. Jedyne co nas zaskakuje to to, że wszystkie słowa napisane na kartach jej tomików wierszy można odnieść do siebie. I czuje się wtedy pewną konsternację spowodowaną faktem, że tak naprawdę to wszyscy jesteśmy tacy sami : my, którzy czytamy, Ona, która pisze, ci ludzie na moście, a nawet sam Hitler miał coś z nami wspólnego. To skierowanie się Szymborskiej w stronę drugiego człowieka jest tak bezpośrednie, że aż zatrważające i niepokojące. Czy naprawdę mój wróg jest taki sam jak ja? Szymborska dostrzega te podobieństwa, w jej całej poezji jest to gdzieś wcielone, wizja świata, w którym ludzie są ze sobą pogodzeni. Zawsze sobie wyobrażałam, że Szymborska jest taką dobrą ciocią, która wszystko wie i wszystko wi

Warszawa Mirona Białoszewskiego

Obraz
Dziś na warsztat idzie publikacja nietypowa. To nie powieść, ani opowiadanie. To publikacja złożona z fotografii dawnej Warszawy i informacji o Mironie Białoszewskim. Poeta debiutował wraz Herbertem w 1956 roku i najbardziej znany jest "Pamiętnika z Powstania Warszawskiego". To pierwszy post na blogu o tym pisarzu. Ale będzie ich jeszcze kilka. Słowem wstępu wyjaśnię trochę okoliczności powstania tej książki, a także powody, dla których jest ona dla mnie ważna. Książka powstała w związku z wystawą organizowaną już jakiś czas temu w Muzeum Literatury w Warszawie i zawiera zbiór fotografii pochodzących z prywatnych albumów przyjaciół i rodziny Mirona Białoszewskiego. Znajdziemy tu nie tylko fotografie samej Warszawy, będącej często tematem twórczości pisarza, lecz także prywatne zdjęcia Białoszewskiego w otoczeniu bliskich lub w swoich miejscach zamieszkania. Miron bowiem kilka razy się przeprowadzał. Miał mieszkanie na Woli, Żoliborzu, a pod koniec życia na Pradze Poł

"Lolita" Vladimira Nabokova, czyli nimfetki i motyle

Obraz
Witajcie!   Dziś chciałabym Was przenieść w świat nimfetek i motyli Vladimira Nabokova, czyli zaprezentować jego "Lolitę". Książka kontrowersyjna - zarówno jeśli chodzi o jej okładki, jak też o jej zawartość. Napisana w czasach, gdy panowało tabu seksualne, nie zdobyła od razu szacunku, a na miano arcydzieła literatury światowej musiała poczekać kilkadziesiąt lat. Dziś jest to najsłynniejsza powieść Nabokova, która ma tyle samo miłośników, co hejterów. Przyjrzyjmy się jej z bliska i spójrzmy na kilka jej najładniejszych wydań.  Co jest takiego w "Lolicie", że ludzie tak się nią zachwycają? Prawdę mówiąc, to nie wiem. Dla mnie to przede wszystkim mistrzowskie wykorzystanie możliwości języka. Tak, czytałam tylko powieść w tłumaczeniu, które przecież jest jakby nowym tekstem innego autora, ale nawet polskie tłumaczenie Michała Kłobukowskiego zachowuje styl Nabokova. Gry językowe to temat na osobny tekst, choć żeby dokładnie go opisać, trzeba by pewni